poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Włosy włosy jeszcze raz włosy- moja pielęgnacja i specyfiki

Witajcie !

Ostatnio dużo dużo jest blogów , wpisów, opinii , rad na temat pielęgnacji włosów.
Ja wam napiszę jak ja pielęgnuję włosy i ogólnie o nich trochę napomknę. Jako ,że często farbuję włosy (lubię ciągle coś w nich zmieniać, nie lubię wyglądać ciągle tak samo). Ostatnio pofarbowałam włosy na siwo, miałam siwo białe włosy jak Geralt z Rivii (tak mówię o Wiedźminie Geralcie). Przez dość mocne rozjaśnianie włosów a mianowicie podwójne, bo raz w domu a drugi raz u fryzjerki plus nałożenie dwóch farb tak poniszczyło moje włosy ,że no niestety musiałam mocniej je podciąć. Od tamtego czasu mam duży problem z tym,że włosy mam suche i puszyste hmmw sumie miałam !.
Zaczęłam od jakiś 2 tygodni stosować pewne specyfiki ale też i ciekawą metodę.

A więc szampon jaki używam to Fructis Ganiera do włosów farbowanych lub z pasemkami :
Do tego odżywki też Fructis Garniera do włosów bardzo zniszczonych i rozdwajających się końcówek :
Do tego po każdym myciu nakładam na końcówki włosów olejku firmy ISANA Oil Care Haarol:

Plus używam przed myciem Olejku kokosowego firmy Loton SPA&BEUTY- już kiedyś o nim pisałam i nadal uważam ,że jest świetny. 

Plus hm dużo o tym teraz się mówi w internecie , MAŚĆ KOŃSKA , tak używam maści końskiej do włosów i jak mam być szczera , to jest rewelacyjna ! nie przetłuszczają mi się aż tak włosy i mniej wypadają, co do wzrostu nic na razie nie napiszę ponieważ chcę odbyć miesięczną kurację i sprawdzić po miesiącu jak działa na porost włosów ,ale co do wypadania i przetłuszczania jestem zadowolona z tej maści , na prawdę. Używam ją na razie 3 razy w tygodniu, potem zaczną używać jej codziennie i na pewno opiszę efekty na swoim blogu.
Maść końską jaką używam to firmy Herbamedicus rozgrzewającej : 
Znajdziecie ją w rossmannie. 







środa, 10 sierpnia 2016

Figura i ćwiczenia

Witajcie !

Dzisiaj trochę napomknę o moich ćwiczeniach i figurze. Co prawda jeżeli chodzi o dietę to nie jadam jakoś super zdrowo aczkolwiek staram się tak jeść, jadam owoce, warzywa, sałatki itd. , ale no...zdarza się,że zjem słodycze, pizze czy kebaba. 

Mimo takiego jedzenia moja figura jest taka jaka chce. Ale i tak ćwiczę, robię codziennie po 25 przysiadów , brzuszki ukośne, oraz biegam jakieś 30 min do godziny dziennie.



Pupy niestety nie mam jeszcze takiej jaką sobie wymarzyłam aczkolwiek powoli ciągnę i idę do tego celu  ! 

Pamiętajcie największa motywacją jest lustro. To właśnie moje odbicie w nim zmotywowało mnie do działania. Chciałam poprawić w sobie coś co mi się nie podobało i osiągam swój cel. 
Silna wola i chęć dały mi to co pragnęłam. Każdy powtarza też ,że dieta jest najważniejsza. Owszem w tym też coś tkwi. Ja diety nie prowadzę a mam taką sylwetkę. Każdy organizm człowieka jest inny , każdy ma inne potrzeby. Inni diety potrzebują inny nie muszą jej prowadzić. 
Tak więc ćwiczenia i tryb życia trzeba ustalić pod swój organizm. 

Jutro wstawię coś  o moich włosach. 




wtorek, 9 sierpnia 2016

Kosmetyki do ciała jakich używam i po co

Witam !

Jak każda wie, teraz jest modne bycie FIT , zdrowy tryb życia , ćwiczenia itd. 
Owszem też staram się dbać o linie , jeść zdrowo aczkolwiek zdarza się,że zjem coś słodkiego i nie zdrowego, ale od tego jest życie aby sobie czasami dobrym nie zdrowym jedzeniem dogodzić , czasami można. Aczkolwiek nie mówię,że codziennie i zawsze tak trzeba jeść. 

Co prawda kobiety nawet te co ćwiczą borykają się z cellulitem, ja jestem szczupła , a niestety cellulit posiadam i staram się go pozbyć jak najszybciej , kosmetykami, ćwiczeniami, piciem dużej ilości wody. Jestem już na dobrej aby pozbyć się cellulitu na nogach. Co prawda nie widać go jak stoję i tak dalej ale przeszkadza mi to bo po prostu lubię jak moje ciało jest zadbane. 

Używam kremu z AVON, dokładnie to jest serum anty cellulit owe. 
Jest on skuteczny, nie powiem, że nie , na początku było mi ciężko się przyzwyczaić do tego,że skóra zaczynała się robić gorąca i czułam jak by skóra zaczynała mi się parzyć. Po dwóch czy trzech aplikacjach idzie się do tego przyzwyczaić i nie odczuwa się aż takiego dyskomfortu. 

Drugie co używam to olejek kokosowy. Można używać go do włosów jak i do ciała, Zmiękcza skórę oraz pozostawia ją nawilżoną : 

Oraz niestety jak to kobiety mamy w zwyczaju miewać rozstępy niestety, ja je mam na pupie oraz udach i biodrach co niestety jestem z tego po prostu nie zadowolona. Używam do tego Bio-Oil : 
Moje rozstępy są mniej widoczne, wyblakły tak ,że ich w ogóle nie widać, nie rzucają się aż tak mocno w oczy. Skóra staje się też po tym elastyczna i gładka tak więc ma dobre działanie na skórę. 

Cóż dodatkowo ćwiczę i oczywiście jeszcze raz zaznaczam, picie dużej ilości wody również pomaga, dostarcza elektrolitów, nawilża skórę od środka przez co staje się elastyczna i gładka.

Jutro będzie wpis o moich ćwiczeniach i dodam zdjęcia mojej figury. 




niedziela, 31 lipca 2016

My third tattoo in turn...the first such large

Witajcie,

Dziś trochę popiszę o tatuażach , czyli o czymś co tak bardzo kocham. Znalazłam świetnego tatuażystę i odważyłam się na teraz większy tatuaż i mogę powiedzieć,że na jednym ja nie skończę ! 
Tak mogę z ręką na sercu powiedzieć,że jest moje wielkie uzależnienie. 

Najpierw poszło przed ramie ale w Grudniu planuję ramie, wilka i jaskółkę,ale jeszcze nad tym myślę.

A oto moje piękności : 

Ludzie starsi oczywiście patrzą na mnie sceptycznie, chociaż nie rozumiem dlaczego człowiek z tatuażem jest niby "gorszy". Przecież człowiek z tatuażem jest taki sam jak inny, po prostu jego ciało jest ozdobione malunkami. 
Ale popieram jedno zdanie ,które kiedyś usłyszałam "Bardzo dobrze,że tatuaże bolą bo inaczej każda pizda na tym świecie mogła by go sobie zrobić " 

Pozdrawiam wszystkich wydziaranych ! 
i pamiętajcie nie każda osoba z tatuażami mają złe serce i są złymi osobami.

wtorek, 26 lipca 2016

Hot Summer !

Witam was w ten upalny dzień !

Cóż ten dzień po prostu jest męczarnią , jest tak gorąco ,że nasz mały Biszkopcik leży i się nie rusza , leży i dycha jak parowóz. Tak dobrze przeczytaliście, Biszkopcik , wczoraj przybył nam nowy członek rodzinki , mały 3 miesięczny króliczek ,rasy Baranek :
Jest małym łobuziakiem ,trzeba go pilnować,ale też oswoić, biedactwo się boi jak jest dużo ludzi. 
Przed jakąś godziną był pomysł aby zrobić wypad nad morze ,ale jednak zrezygnowaliśmy, raczej w taki upał oboje na plaży byśmy nie wytrzymali. W pokoju jest chłodno więc się tu chłodzimy.

Jutro nadejdzie mój wielki dzień, a więc dziaranie sobie połowy rękawa, efektami oczywiście się pochwalę. 

Od paru dni zastanawiam się nad pewną sprawą...hm a mianowicie dlaczego pewna osoba z przeszłości nie chce dać mi spokoju ?! to jest zabawne kiedy próbujesz się od kogoś odciąć, ta osoba nie odzywa się długi czas a z dnia na dzień tak z tyłka się odezwie , zacznie Cię szantażować i sabotować Twój związek....bo co ? bo nudzi mu się, bo nie ma dziewczyny i chce abym również była samotna, to jest śmieszne i żenujące, dorośli ludzie powinni sami między sobą się dogadać i powinni być dojrzali, widocznie dojrzała jestem tylko ja , bo odcięłam się zupełnie o przeszłości, starałam się być miła, ale teraz po prostu to wszystko ignoruję. 
Tak samo mój facet go ignoruje , stwierdził,że z debilami i gimbazą nie będzie się męczył.
Tylko nie rozumiem dlaczego tak nagle się mną zainteresował....głupota ? zazdrość? czy samotność nim kieruje ? 

Miłego Gorącego, Upalnego dnia !

niedziela, 17 lipca 2016

Free day, family visits, thoughts

Witajcie !

Dzisiaj nastał wolny dzień od pracy a więc trzeba było się wybrać do mamusi w odwiedzinki, tym bardziej ,że przyjechała też w odwiedziny moja mama chrzestna. Nie powiem tęsknota łapie mnie i to bardzo, ale jak to się mówi czas odciąć pępowinę i się usamodzielnić, czas na zmiany w swoim życiu, już 20 lat na karku, czas leci i czas się ustatkować. Szkoła skończona, praca się zaczęła i przemyślenia co dalej ? Życie z facetem, z którym jestem to na pewno, z czasem ślub, dzieci, No ale...to zależy od niego kiedy mi się oświadczy i kiedy też sam będzie gotowy na ślub. Jeżeli chodzi o mnie to ja jestem gotowa, ponieważ wiem ,że to ten ,na którego czekałam ,wcześniej nie powiem też tak sądziłam ,ale dość dużo nas różniło, a z obecnym lubym , mam wiele wspólnego, oj tak , np: Gry, uwielbiam w nie grać i się tego nie wstydzę. Mój poprzedni facet był mega nastawiony negatywnie na gry i geamerów. Więc to trochę blokowało mnie na to by być sobą. Teraz nic mnie nie blokuje na bycie sobą. Jest parę osób, które dobrze mnie znają, moje 4 przyjaciółki, oczywiście moja mama, tata, brat-dobra nie do końca bo przecież nie gadam np z nim o tym co z moją mamą, no i mój facet. Jestem raczej osobą tajemniczą i wiele rzeczy skrywam a osoby, które mnie dobrze poznały znają moje najbrzydsze i najstraszliwsze sekrety oraz tajemnice. Po drugie znają mój charakter i sposób życia, a wielokrotnie słyszałam o sobie wredne plotki. I najśmieszniejsze jest to, że mówiły to osoby, które mnie wcale nie znały i nie chciały poznać....myśląc nad tym z czasem uznałam, że albo mają nudne życie albo mi zazdroszczą, tylko pytanie czego? jak jestem zwykłą przeciętną dziewczyną.

To samo przeglądając internet doszłam do wniosku i zadawałam sobie pytanie , dlaczego ludzie śmieją się z ludzi otyłych na siłowni ????
Przecież oni tam chodzą aby dojść do celu, aby schudnąć, aby odzyskać wymarzoną sylwetkę! Więc nie rozumiem tego całego śmiechu z tego....Powinniśmy podziwiać takich ludzi za odwagę, za motywację, za chęć zmiany czegoś w swoim życiu...więc na prawdę lepiej przemyśleć sobie to co się mówi i z czego się śmieje bo to jest tak samo jak by śmiać się z osoby ,która próbuje po ciężkim wypadku zacząć normalnie chodzić...

środa, 13 lipca 2016

Past a lot of learning

Tak przeszłość...chyba każdy się z nią boryka...ja mogę przyznać się,że jeżeli patrzę na siebie co robiłam dwa lata temu to byłam głupiutką osóbką w niektórych sprawach...wybory ,które podejmowałam nie powtórzyłabym ich ponownie, oczywiście podkreślam mówię o NIEKTÓRYCH wyborach życiowych...
Ale jest jeden plus naszych wyborów, nauczka ,która pozwala nam wynieść sporo w dalsze życie. Uczy nas czego nie powtarzać, jakich błędów nie popełniać , co robić żeby było dobrze. Chociaż na niektóre rzeczy nie mamy wpływu i często nasza przeszłość odbija się na nasze dalsze życie lecz nie zawsze.

Moja przeszłość wiele mnie nauczyła, żałuję wielu decyzji, ale nauczyło mnie to przede wszystkim być twardą kobietą, mieć żelazny tyłek , nie ufać wszystkim. Na ufności bardzo się zawiodłam. Ufam tylko rodzinie i bliskim osobą ,które długo znam. Ufność szybko można "złapać" ale i szybko stracić.
Cóż wiele decyzji wpłynęło na to co kiedyś robiłam , były związek z początków technikum , chłopak z klasy,który próbował mnie hmm jak to nazwać "wyleczyć" od poprzedniego faceta ,który okazał się wielkim palantem. Cóż to mnie najwięcej zgubiło, był to już taki bardziej poważniejszy związek, ale z czasem zaczął się po prostu psuć bo ? znudziłam mu się, znalazł inną fajniejszą...po tym jak rozwalał mnie psychicznie zaczęłam czuć się jak wrak człowieka, potem już nie myślałam co robiłam, miałam wszystko gdzieś, prawie nie jadłam , schudłam tak ,że prawie wyglądałam jak anorektyczka, alee na szczęście rodzina i przyjaciele mi pomogli z tego wyjść, przeważnie jeden przyjaciel w sumie już niestety nie bardzo ,ponieważ po pewnych zdarzeniach wyjechał do Anglii tak nagle z dnia na dzień i nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Czułam się jak ostatnia idiotka i znów wykorzystana. Cóż potem wszystko było dla mnie obojętne ,tak obojętne ,że nie obchodziło mnie nic i jedyne co chciałam to mszczenia się na facetach ale nie zrobiłam tego z pewnych powodów DLACZEGO MAM SIĘ MŚCIĆ NA FACETACH KTÓRZY MI KRZYWDY NIE WYRZĄDZILI ? zadawając sobie to pytanie zaprzestałam na tym, ale źle to się skończyło ,ponieważ znów zostałam wykorzystana i moja naiwność wróciła. Chociaż po tych zdarzeniach przyszła dobra passa.
Poznałam mojego poprzedniego faceta przez przyjaciółkę, było super , byliśmy ze sobą ponad rok ale tak jak pisałam w jednym poście wszystko się zepsuło przez nas obu, przez jego picie ,przez pewne bolące słowa. A tak jak zawsze mówię i powtarzam słowa ranią najbardziej.

Teraz jestem w szczęśliwym związku i na prawdę czuję ,że to jest to ,osoba która na prawdę jest bardzo podobna, różni nas trochę charakter ale przecież przeciwieństwa się przyciągają. Ale do czego zmierzam, ahh tak przeszłość też się na nas odbija przeważnie tym,że wpadam często w histerię gdy jakaś dziewczyna do niego napisze ? nie chcę wypaść na zwariowaną wariatkę ale poprzednie porażki powodują blokadę w moim umyśle, powodują paniczny strach przed utratą osoby która jest dla mnie ważna, nie chcę być ponownie skrzywdzona.
Mój luby pomaga mi jak może ,ale czasami widzę ,że trochę go to przerasta , ale ma cierpliwość i dlatego przy nim jestem spokojniejsza i przede wszystkim przez to,że zawsze powtarza ,że go nie stracę.

Do czego też apeluję przez tego posta,że ZAWSZE warto walczyć z Demonami przeszłości i wynieść jakieś wnioski z przeszłości.